O-Nie.pl
Lewaccy aktywiści jakiś czas temu wymyślili sobie PARYTET płci.
Postanowili wprowadzić równy udział w polityce i w administracji publicznej kobiet i mężczyzn. Wynaturzenie to jest oczywiście konsekwencją ruchu sufrażystek, emancypantek i innych (tfu) feministek. Normalnie, ruchy te umarły by śmiercią naturalną. Jednak w zepsutym moralnie świecie zachodu -gdzie nie ma miejsca na zdrowy rozsądek i wartości tradycyjne- uznano to za świetny pomysł na zrobienie kapitału finansowego jak i politycznego (a jedno z drugim pięknie się przeplata). Wynaturzenia te podobne są do ideologizacji wszelkich zboczeń seksualnych, ekoterrorystów.
Skutkiem nachalnego wdrażania idei parytetu płci jest słabość świata zachodu. Szanowne panie pogubiły się i zamiast rodzić dzieci, dbać o ich wychowanie postanowiły robić kariery gdzie tylko się da.
I tak np. Sejm RP. Od lat jest to instytucja ośmieszona i upodlona. Niektóre posłanki najczęściej wypowiadają się i zachowują jak osobniki bez wyobraźni, bez kwalifikacji. Po prostu jak bezmózgie masy.
Przecież wysłuchanie takiej Jachiry, Lubnauer, Pihowiczowej, Kopaczki, Spurkowej -kiedyś- Beger czy Hojarskiej powinno zmrozić krew w żyłach. To obraza społeczeństwa. Ale skoro „Bolek” mógł być prezydentem RP… i nie żeby wszyscy mężczyźni byli mądrzejsi (patrz Petru, Schetyna czy Budka)…
Tak czy inaczej niektóre kobiety swymi wypowiedziami dowodzą pewnym naukowym tezom o brakującym ogniwie, ośmieszają instytucje państwowe i zwyczajnie szkodzą.
Szkoły, wszelkie urzędy, sądy, biura firm naszpikowane są paniami. Dlaczego?
Niech każdy sam sobie odpowie…
Autorytarne zarządzanie jest tym łatwiejsze im głupsi są bezpośredni wykonawcy poleceń najwyższych władz. Przykład? A np. nasz Sejm!
By zostać szeregowym policjantem, żołnierzem czy urzędnikiem w gminie to trzeba spełniać warunki formalne, przejść sito rekrutacji (lub mieć „żagiel”). Niejednokrotnie trzeba przejść przez komisję lekarską (w tym psychiatra). A kto trafia do Sejmu, do parlamentu Eurokouchozu? No poczytaj, posłuchaj wypowiedzi w sieci.
Taka Spurkowa i jej pomysły dot. ochrony wszystkiego, pajacująca Jachira w rękawiczkach na mównicy sejmowej czy Pihowicz używająca zwrotu „zwolnienie dyscyplinarne”. A stan edukacji? Bachory robiące nauczycielkom na głowy, zero dyscypliny, inteligencja na bocznym torze. To skutki feminizacji zawodu nauczyciela. W szkołach królują rozkapryszone kobiety, które najczęściej rozładowują tam swoje frustracje i w ten sposób zarabiające na siebie.
Kłótliwe, humorzaste, bezrefleksyjne istoty (bez obrazy dla małego odstetka normalnych kobiet).
Ten stan to pokłosie powiedzenia: „ustąp głupszemu”. No i ustępowaliśmy. Skutkiem tego są dzisiejsze „elity” polityczne. Kobiety stały się marionetkami Tusków, Kaczyńskich, Kamyszów czy innych „Petruf”.
Parytety -rzekomo- miały zapewnić równouprawnienie, a są -tak naprawdę- poniżaniem kobiet. Gdy osoba nadje się do pewnych zawodów, gdy spełnia wymogi to nie potrzebuje ułomnych ustaw zapewniających jej miejsce w organie czy w instytucji tylko przechodzi weryfikację i otrzymuje stanowisko.
Z chwilą gdy wymyślono, że w Sejmie ma zasiadać tyle a tyle kobiet to tak naprawdę podniesiono rękę na prawa kobiet, przekreślono je jako ludzi.
A z drugiej strony fejsbuki, tiktoki pełne są „celebrytek”, które żyją z pokazywania gołej dupy, cycków czy rzygania po alkoholu. To taki NOWOCZESNY, damski sposób na życie, na sławę.
Dodaj komentarz