O-Nie.pl
Od dziecka zastanawiałem się jak mogło dojść do rozbiorów Polski na 120 lat, jak można było dopuścić do ataku Niemiec na Polskę w 1939 roku?
Jako dziecku PRLu -znającym nieco naszą historię i ówczesne realia- nie mieściło mi się to w głowie.
Ogromny kraj, złoża mineralne, bogactwo natury i wielomilionowy JEDNOLITY naród.
Do tego wkoło inne narody słowiańskie, które również mają ogromny potencjał.
Jednak -jako dziecko- nie zdawałem sobie sprawy co to takiego polityka, układy. Nie zdawałem sobie sprawy z tego jak bardzo w/w czynników, naszej potęgi boją się sąsiedzi i zazdroszczą anglosasi.
Dzisiaj oczywiście mam to wyklarowane, ale nic na to nie mogę poradzić.
Dzisiaj historia zatacza koło (już zatoczyła). Prymitywne umysły ludzkie oczywiście niczego nie zauważają lub interpretują zjawiska odwrotnie niż jest rzeczywiście. Byle micha była pełna, byle telebim na ścianie pokazywał „dobrobyt”, a „eksperty” podpowiadały jak żyć.
Tak i w XVIII wieku było. Nikt nie musiał na nas napadać, nie potrzeba było wielkiej wojny by po prostu przejąć nasz kraj i rządzić się jak u siebie.
O ironio- nie mam pretensji do zaborców. Oni po prostu pilnowali własnego interesu, własnego bezpieczeństwa. Polska jako niestabilny kraj, Polacy jako rozwydrzeni, głupi i aroganccy sąsiedzi byli poważnym zagrożeniem, które nikomu wokół nie dawało w spokoju budować własnych gospodarek.
Rodziny Potockich i Czartoryskich do złudzenia przypominają dzisiejszych POPiSowców.
Partykularyzmy partyjne, prywata, system łupów to „kopiuj-wklej” geszeftów sprzed wieków. I tak i przed wiekami ludzie byli ogłupiani i uważali się za znawców wszystkiego. Dawali się wciągać we wszystkie gierki polityczne.
„Konstytucja 3 maja” miała na celu to samo co dzisiejsza Konstytucja. Dać motłochowi poczucie, ze ma na coś wpływ, że jest ważny i, że władza się z nim liczy. I jak się liczy? Ano głosami przy urnach. SAMI dajecie sku..synom legitymację do prowadzenia lewych interesów. Nie macie pojęcia czym jest demokracja i jak zbrodniczym jest ustrojem. Stada baranów z długopisami mają tyle samo do powiedzenia bez względu na status intelektualny czy majątkowy. Kryminaliści, nieroby, cała uliczna szumowina ma te same prawa wyborcze. A dla pewności jeszcze wymyślono parytety płci. Szczwane lisy wiedziały co robią.
Kobiety, bardziej -co do zasady- emocjonalne niż mężczyźni są idealnym narzędziem wyborczym, wyrobniczym. No i kręci się życie polityczne…
Tymczasem nad Polskę, po raz kolejny ukry wystrzelili rakietę celem dokonania prowokacji. I znowu winą próbuje obarczyć się Rosję. Tym razem nikt nie zginął to można udawać „mądrego”… Najlepsze, że -podobno- rakieta wróciła sama na UPAdlinę, a niemoty szukają jej po lasach w ramach tzw. ruchów pozornych. Niech motłoch widzi jak władza nad wszystkim panuje.
Nie mamy armii -tak jak w XVIII wieku, nie mamy elit politycznych, tożsamość narodowa została wdeptana w ziemię, nie mamy przyjaciół, nie mamy gospodarki.
Języka sami się wyrzekamy i ślepo wierzymy w magię zachodniego „dobrobytu”. Jesteśmy niewolnikami w eurokomunie i nie zapowiada się by coś miało się zmienić.
Dodaj komentarz